- Publikacje
- ›
- 2011
- ›
- 2011.12.28 Obywatel Siegmund Dransfeld
Obywatel Siegmund Dransfeld
www.nto.pl Autor: Krzysztof Ogiolda
Postać. Dwa dni przed Wigilią Bożego Narodzenia niemiecki biznesmen obebrał z rąk wojewody opolskiego Ryszarda Wilczyńskiego zaświadczenie o nadaniu polskiego obywatelstwa.
Ryszard Wilczyński gratuluje Siegmundowi Dransfeldowi. Wraz z aktem nadania obywatelstwa otrzymał on Konstytucję RP.
Podczas uroczystości w Złotej Sali towarzyszyli mu jego synowie: najstarszy Aleksander i średni, Lars.
- To obywatelstwo jest dla mnie ogromnym zaszczytem i podsumowaniem 15 lat pracy tutaj - powiedział Siegmund Dransfeld. - Synowie, którzy byli w Opolu razem ze mną, na co dzień wspierają mnie w biznesie.
Przedsiębiorca z Niemiec urodził się w Paderborn. Od 1996 r. mieszka w Zakrzowie koło Gogolina. Na Opolszczyznę przyjechał, bo szukał korzeni swej mamy. I tak mu się spodobało, że już u nas został. Obecnie jest prezesem spółki z o.o. „Agraria Claudii”. Podstawą jej funkcjonowania jest m.in. gospodarstwo o powierzchni 587 ha.
- Uprawiamy tu pszenicę ozimą, rzepak ozimy, kukurydzę i rośliny na biomasę - mówi biznesmen. - Kilka tygodni temu otworzyliśmy także liczący 25 pokoi hotel „Lucja” w dawnym pałacu z 1848 r., zachowując jego szczególny charakter. Dodatkową atrakcją tego miejsca są ruiny XIV-wiecznego zamku. Specjalnością restauracji jest polska, śląska i niemiecka kuchnia. Tu, w centrum konferencyjnym, będziemy m.in. prowadzić szkolenia z dziedziny ekologii i wykorzystania energii odnawialnej. Niedawno odbyło się tu - pod patronatem konsula Niemiec w Opolu - spotkanie niemieckiego stołu gospodarczego.
W środowisku MN spekuluje się, trochę żartem, a trochę serio, że przed polskim obywatelem Siegmundem Dransfeldem stoi otworem kariera nie tylko w samorządzie (w 2007 roku mieszkańcy Zakrzowa wybrali go sołtysem), ale może i w parlamencie. On sam nie wyklucza niczego. Mówi, że jest gotowy na nowe wyzwania.
Dransfeld zapowiada, że zostanie już na Śląsku Opolskim na stałe. Otrzymane obywatelstwo dodatkowo go utwierdza w tym wyborze. - Nigdy nie żałowałem swojej decyzji sprzed 15 lat i przyjazdu tutaj - mówi. - Odwiedzając kraj moich przodków zachwyciłem się pięknem Zakrzowa, ciepłem, gościnnością i serdecznością mieszkańców Śląska.
Niemiecki biznesmen działa aktywnie w różnych organizacjach regionalnych i ogólnopolskich. Jest jednym z założycieli Stowarzyszenia Rozwoju Inicjatyw Lokalnych w Gminie Gogolin, założycielem Stowarzyszenia Kraina św. Anny w Krapkowicach, a także członkiem Polskiego Związku Łowieckiego oraz Kongregacji Przemysłowo-Handlowej Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej w Warszawie.
- Jeśli wierzyć legendzie - mówi pan Dransfeld - jej początki sięgają rządów Kazimierza Wielkiego. Dotychczas byłem jedynym obcokrajowcem wśród jej członków. Teraz będę w niej działał mając polskie obywatelstwo, jak wszyscy.